W ostatnią sobotę dosłyszałem nieoczekiwane dźwięki z naszego centerka handlowego, podszedłem a tam...
Oktoberfest - rzeczywiście, już od kilku dni zauważałem ogłoszenia o imprezach dla dzieci.
Faktycznie, imprezy były, ale dzieci raczej zabrakło...
====
Pogrzeb małżeństwa - oboje w wieku około 90 lat, umarli w odstępie kilku dni.
Wczesne popołudnie - dwie wizytacje u osób korzystających z pomocy Stowarzyszenia św Wincentego.
Jedna z nich to pani, której rok temu zamordowano córkę.
Miałem pewne obawy przed tą wizytą, bezpodstawne - bardzo kulturalna, nawet elegancka, pani. Zaprasza do stołu, oferuje kawę, odmawiamy... słuchamy jej relacji z najnowszych wydarzeń, dwaj synowie zmarłej córki odwiedzają ją regularnie, dlatego przyda jej się pomoc w zakupach żywności.
Spokojna rozmowa o drobiazgach, dopiero przy wyjściu pani wspomina coś co chyba leży jej na sercu... mężowi mojej córki właśnie urodziła się córka, wnukowie nie są szczęśliwi z tego powodu...
Kalejdoskop.






Dziwnie pusto, na placach zabaw u mnie zawsze pełno, ale to raczej małe dzieci...
ReplyDeleteByłam na podwójnym pogrzebie, gdy zmarli rodzice koleżanki, oboje tego samego dnia w różnych szpitalach.
Pusto... w naszej okolicy mieszka raczej mało dzieci, dziwię się, że rada miejsca wydaje tyle pieniędzy na imprezy, z których mało kto korzysta.
DeleteSuper piwo australijskie pijam. Imbirowe, bezalko. Flaszeczka 375 ml kosztuje 10 zł bez grosza. Fajne żagle przeciwsłoneczne. Powiesiłem podobne i teraz są przeciwdeszczowe. Mam swój plac zabaw, raczej dla dorosłych... . Podstawowe zabawki to siekiera, sekator i grabie. O zapałkach nie wspomnę i szkle, na ogół pełnym....
ReplyDeleteZnaczy się wnukowie doczekali się przyrodniej siostry? Super, zazdrość minie i pokochają ją całym sercem, chyba. Daj Boże.
gaśnicowy
Australijskie piwo jest całkiem dobre, ale nie jestem ekspertem w tym temacie.
DeletePrzyrodnia siostra - spora różnica wieku - chyba 13 lat, przyrodnia babcia nie jest zbyt szczęśliwa.
Babcia już nigdy nie będzie szczęśliwa po śmierci córki. To największa tragedia dla matki. Całą miłość przeleje pewnie na wnuków..., dużo będzie zależeć od macochy, czy potrafi zaakceptować pasierbów i vice versa? Nie wiadomo...
DeleteW moim słownictwie wykluczone są słowa; "pasierb","ojczym","macocha"... . Dla mnie zbyt okrutne. Dobrze, że ma kontakt z ludźmi doświadczonymi życiowo, którzy wspierają ją w pewnym sensie w tej traumie...
Zobaczy wnusię, to ją pokocha. Małą, niewinną istotkę..., jeśli się przełamie... . Złożona sprawa rodzinna,
gaśnicowy
Trudna sprawa, za mało wiem o sytuacji we wspomnianej rodzinie, i pewnie więcej się nie dowiem.
DeleteUważnie rejestrujesz, co się dzieje dookoła, takie czasy, ludzie zamykają się w sobie i place puste;
ReplyDeletebyłam kilka lat temu na takim pogrzebie, starsze małżeństwo, ponad dziewięćdziesiąt lat oboje, zmarli w odstępie trzech dni i pogrzeb mieli wspólny, najpierw zmarła żona i chociaż od lat była niechodząca, leżąca i wymagała stałej opieki, mąż się załamał, wzięli go do szpitala, ale niestety też zmarł - byli moimi sąsiadami
Co się dzieje dookoła... niewiele się dzieje, ludzie każdą wolną chwilę spędzają w domu, pewnie sporo czasu przed ekranem. Plac zabaw dla dzieci to już przeżytek.
DeleteByć może w ogromnych aglomeracjach, jak Melbourne, ta... ale jeszcze niedawno mieszkałam w niewielkim mieście i na placach zabaw, szczególnie w ładne słoneczne dni, dzieci wraz z opiekunami było sporo; ilekroć jadę do miasta, zawsze widzę przynajmniej kilkoro
DeleteRzeczywiście, Melbourne to ogromna aglomeracja - 2,500 km2, 5,2 miliona mieszkańców. Wielu dzielnic nigdy nie odwiedziłem. Oczywiście są dzielnice zamieszkałe przez dużą ilość świeżych migrantów, tam dzieci jest sporo a rada dzielnicowa nie ma pieniędzy na Oktorberfesty, zresztą dla mieszkańców ten termin nic nie oznacza.
DeleteO tak - u nas tez odbywaja sie octoberfest-y, szczegolnie niemieckie restauracje je holduja ale nie tylko bo pelno jest kramow z niemieckimi potrawami i oczywiscie ich piwem.
ReplyDeletePoszukałem informacji o Oktoberfest (dla dorosłych) w Melbourne - główna impreza w sobotę - na plaży - tego nawet w Monachium nie mają
DeleteA może dzieci z placu zabaw właśnie poszły na piwo? Minęliście się:))
ReplyDeleteMasz rację, że też to nie przyszło mi do głowy. Inna sprawa to w Australii nie tak łatwo napić się piwa, ale w centerku handlowym jest lokal o obiecującej nazwie Prohibition, świetne miejsce na alkoholową edukację dzieci.
DeleteSłabo to wygląda, gdy impreza dla dzieci ich nie przyciągnęła - czyli dzieci nie ma, lub nie wiedziały że jest coś dla nich?
ReplyDeleteSobota to kiepski dzień na takie imprezy bo bardzo wiele dzieci spędza ten dzień na zajęciach pozaszkolnych - sporty, muzyka. Inna sprawa, to w naszej okolicy mieszka bardzo niewiele rodzin z dziećmi.
DeleteO Octoberfest marzył kiedyś mój mąż w latach 80. Nie tylko o piwie, ale też żeby popatrzeć na dziewczyny z obfitymi biustami, które opierały na nich kufle z piwem.
ReplyDeleteObfity biust przygnieciony kuflami - a fe, ja popieram oddech pełną piersią.
DeletePełną piersią, to pewnie po pracy 🤔 miałam taki fartuszek, zakupiony w second hand i czasami zakładałam na imprezy dla dorosłych 🤣 wszyscy mężowi zazdrościli takiej sexy wife🤣 piwa wprawdzie nie roznosiłam, ale było wesoło
ReplyDeleteOj wesoło, wesoło :)
DeleteDzieci zabrakło, a ja chętnie bym się zamiast nich pobawiła.
ReplyDeleteTo właśnie robię, każda wizyta na placyku zabaw to okazja do jakichś ćwiczeń. Boję się, że jak to się wyda zostanę oskarżony o wykorzystywanie dzieci.
DeleteMoże nie, skoro dzieci nie ma. Może raczej oskarżono by Cię o molestowanie placu zabaw 😂
DeleteDzieci nie ma bo się boją, że ja niespodziewanie przyjdę i je niecnie wykorzystam.
DeleteGdy przechodzę koło placów zabaw to ogarniają mnie wspomnienia. Najpierw jak moi synowie szaleli na takich różnych urządzeniach a potem wnuki...
ReplyDeleteA teraz to ja mam ochotę poszaleć :-))
Nasze dzieci miały do zabawy huśtawkę i trzepak między PRL-owskimi blokami. Wnuczęta miały już ogromny wybór australijskich atrakcji - na ogół nie spotykały tam innych dzieci.
DeleteJeśli chodzi o moje własne szaleństwa - patrz mój komentarz powyżej.
Nazywacie w Australii imprezy tego typu Oktoberfest, czy to tylko tak... po twojemu?
ReplyDeleteLudzi dopadają bardzo trudne doświadczenia...stracić dziecko to ... nawet nie chce myśleć.
Oczywiście - Oktoberfest - w końcu to niemiecka tradycja.
DeleteByłam kiedyś na Oktoberfest w... Hiszpanii. Fajnie było:-)
ReplyDeletePrzy okazji dowiedziałem się, że Oktoberfest jest celebrowany w wielu krajach, w Polsce głównie na Śląsku, a największa, po Monachium, impreza odbywa się w Brazylii - Blumenau - 700,000 gości.
DeleteI u nas puste place zabaw. Kiedyś, jak chodziłam tam z moimi bratankami były pełne dzieci. Teraz przy osiedlach powstają zawsze nowe, pięknie wyposażone, ale dzieci nie ma.... Cóż wolą nowoczesne "zabawki". A może po prostu rodzice nie mają czasu, aby z nimi tam pójść
ReplyDeletePozdrawiam serdecznie
Nie wiem jak jest w Polsce, ale w Australii rodzice organizują dzieciom wiele zajęć pozaszkolnych, no i osobna sprawa - zabawa telefonem komórkowym.
DeleteTak starsi ludzie zamykają się w domach, nie chcą wychodzić, albo się boją, jak moja mama, że się połamie. Muszę ją niemal siłą wyciągać z domu na spacer. Co ciekawe do lekarzy nie boi się wychodzić, jakby ta droga do lekarza była bezpieczniejsza niż ta na spacer.
ReplyDeleteA to mi uświadamia, że czas się ruszyć i wyjść z domu, bo fajnie się leżakuje na fotelu i czyta, ale ruch też się przyda. Może i ja porozciągam się na siłowni na powietrzu, zapewne tak samo pustej jak twoja.
Trudno mi ocenić tryb życia starszych osób. W supermarkecie spotykam sporo starszych osób robiących zakupy z osobą towarzyszącą, która popycha wózek, zdejmuje towary z półki itp. Ale to oczywiście tylko czubek góry lodowej.
ReplyDeleteBardzo zachęcam do ćwiczeń w parkach.