Jako podkład muzyczny proponuję piosenkę - Touch of Paradise - KLIK.
W ostatnich dniach odwiedziłem kilkoro naszych parafian, którzy od dłuższego czasu nie kontaktowali się z biurem parafialnym. Jak można było przewidzieć niektórzy z nich przeprowadzili się do domów opieki nad starszymi osobami. Odwiedziłem ich w tych domach.
Wrażenia były mieszane. Z jednej strony odniosłem wrażenie, że pensjonariusze traktowani są fachowo, życzliwie i troskliwie. Duża w tym zasługa personelu rodem z Filipin, Indonezji, Tajlandii. Z drugiej strony smutny ten koniec życia. Osoby, które odwiedziłem miały w okolicach 90 lat i bardzo trudno było mi się z nimi skontaktować. Może znajdę w parafii ich byłych sasiadów i poproszę ich o odwiedziny.
Popatrzyłem chwilę na salę rekreacyjną. Kilkanaście osób przed telewizorem. Większość przysypia. Co pewien czas zarządzane jest kilka minut ćwiczeń. Dla wielu osób samo wstanie z krzesła jest jednym ćwiczeniem, jakie mogą wykonać. Dobre i to.
Oczywiście w takich domach prowadzi się liczne programy rekreacyjne stosowne do kondycji pensjonariuszy. W którymś jednak momencie kondycja pozwala tylko na półświadomą egzystencję.
Informacja o wspomaganych przez rząd programach opieki nad starszymi osobami tutaj - KLIK.
Wydaje mi się, że to są bardzo dobre programy, ale wolałbym nie musieć z nich korzystać.
Najlepsze z tego wszystkiego to piosenka.
To prawda, że starość się nie bardzo Bogu udała. Chyba wolałabym nie dożyć wieku, gdy będę już niedołężna i bez szans na poprawę.
ReplyDeleteStarość... Bogu.
DeleteWedług mnie Bóg zaprojektował to dobrze. W pewnym wieku organizm ludzki nie mógł sobie poradzić z wieloma dość powszechnymi chorobami. Interwencja medycyny spowodowała, że ludzie bardzo niedołężni mogą egzystować przez długie lata.
Niedługo przyjdzie pora na wprowadzenie eutanazji.
Uwzględniając fakt, ze coraz częściej zapłodnienie, ciąża, poród i wychowanie dziecka są wykonywane każde przez inne osoby, ludzkość jest bliska osiągnięcia pełnej kontroli nad procesem stworzenia.