Wednesday, December 21, 2016

Przed Świętami


Jeszcze tylko 3 dni.
Wczoraj zakończyliśmy akcję paczek żywnościowych dla osób, które regularnie zwracały się o pomoc do  naszego Stowarzyszenia (św Wincentego) w kończącym się roku roku.
Organizujemy to trochę w stylu loterii.
Drukujemy wiele karteczek, na każdej jeden artykuł żywnościowy z podaną ceną. Tych artykułów było w tym roku osiem (puszka groszku, puszka fasolki szparagowej, puszka szynki, minced pies, pudding, fruitcake, butelka napoju, galaretka).
Poniżej zdjęcia anglosaskich rarytasów  - brrrrr...



Trzy tygodnie temu, podczas mszy, puściliśmy w ruch tacę z tymi karteczkami. To jest ta sama taca, na którą zbiera się datki podczas mszy więc parafianie mają odmianę - zamiast ciągle dawać możecie wreszcie coś wziąć z tacy. Wiele osób bierze po kilka karteczek.

Wynik jak zawsze imponujący...



Na zdjęciu po lewej widać jakieś towary na podłodze - to torby z 5 kg ziemniaków i 3 kg marchwi.
Paczkujemy towary jak na taśmie - 34 torby...

Do tego dla każdego osobna torba z ziemniakami i marchwią, plus torba z tubami pasty do zębów i szczoteczkami. Razem pewnie ponad 25 kg towaru.
Organizujemy 5 zespołów dwuosobowych i w drogę. Ja wybrałem aż 9 adresów gdyż są zgrupowane w niewielkiej odległości od siebie. Nareszcie widzimy sporo uśmiechniętych twarzy - oby te uśmiechy dotrwały do Świąt.

Natomiast w normalnym życiu...
Pielęgniarz, który brał ode mnie krew podczas rutynowego badania, Chińczyk, grzecznościowo spytał jak spędzam Święta. Automatycznie wyjaśniłem, że w naszej, polskiej, tradycji zasiadamy wspólnie do stołu już w Wigilię. Automatycznie, gdyż przecież powinienem był sobie zdać sobie sprawę, że on nie ma pojęcia co to znaczy Wigilia, nie jestem pewiem czy zna pochodzenie słowa Christmas. Zresztą pewnie woli skrót Xmas. Przyznam się, że ja też wolę - zdecydowanie w odniesieniu do ogłupiającej kampanii zakupów.
A jak ty spędzasz święta? - pytam. Uśmiecha się - wyjeżdżam sam na ryby. A żona oczywiście szykuje się na Boxing Day Sales - dodaje.
To szał zakupów w drugi dzień Świąt. Ludzie ustawiają się przed sklepami już o 3 rano.
Dzisiaj taka sama rozmowa z fryzjerką - Chinka z Tajwanu. Młoda, niemężatka, wybiera się z koleżankami na Boxing Day sale.

Tak, to jest zdecydowanie Xmas.

1 comment:

  1. Ta Wasza wspólnota kościelna mogłaby być wzorem dla naszych parafii. Bardzo mi się podobają Wasze zwyczaje, ta chęć pomagania... Ładne to.
    Xmas rzeczywiście bardzo wyparło święta. W Polsce co prawda nie ma szaleństwa wyprzedażowego w drugi dzień świąt, bo sklepy wtedy zamknięte, a poza tym wyprzedaże u nas wciąż nie takie jak w świecie. Ale za to ten jazgot przedświateczny skutecznie zabija nastrój.

    ReplyDelete