Sunday, July 26, 2020

Niedzielne czytanie

Przez ostatnie kilka tygodni wpadały mi w ręce lektury z dziwnych rejonów, teraz szykuje się przerwa więc uważniej przysłuchiwałem się czytaniom w kościele.

Pierwsze czytanie - Bóg odwiedza Salomona we śnie i pyta jak ma go wyposażyć na życie.
- Daj mi mądrość - odpowiada Salomon.

Czapka z głowy, lepszą odpowiedź trudno sobie wyobrazić.

Na Bogu też musiała zrobić wrażenie gdyż odpowiada, że da mu mądrość większą niż komukolwiek dotąd, a również większą niż komukolwiek po nim.

To mnie zaniepokoiło - zajrzałem dokładniej do Starego Testamentu i znalazłem tylko jedno osiągnięcie Salomona - wybudowanie świątyni dla Boga i pałacu dla siebie.
Większość materiałów budowlanych dostarczył król Libanu - Hiram, w ramach rozliczeń Salomon dał mu Górną Galileę.

A więc to dla Boga Izraela było  najważniejsze - mieć okazałą światynię, nawet za cenę oddania poganom kawałka Ziemi Obiecanej.

Około roku 140 n.e. działał w Rzymie gnostyk Marcion - KLIK - który twierdził, że Stary Testament był inspirowany przez lokalnego, zawistego i złośliwego bożka, który nie miał nic wspólnego z ogólnoludzkim Bogiem, którego wysłannikiem był Jezus.

Niestety, gnostyczne poglądy Marciona są dla mnie zbyt trudne do pojęcia, więc jestem gdzie jestem.

6 comments:

  1. A niby jakiej to mądrości można się od Boga spodziewać?! Niemniej spokojnie, nie będę tu obrażał niczyich uczuć religijnych. Ostatnio zafascynował mnie temat dziejów chrystianizacji poza Europą. Jeszcze nic nie wiem na temat tego, jak to przebiegało w Australii, ale wszystko przede mną.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Dzieje chrystianizacji Ameryki Południowej są rzeczywiście ciekawe. W szczególności Paragwaju czego troche pokazał film Mission z niezwykłą muzyką E. Morricone.
      Australia była kolonizowana przez skazańców, którzy odsłuzyli wyrok i chcieli żyć. Sprawy religijne ich na tym etapie nie interesowały.

      Delete
  2. This comment has been removed by the author.

    ReplyDelete
  3. A ja zawsze widzę tutaj zachwyt królowej Saby nad mądrością Salomona (1 Krl 10 albo 2 Krn 9) Tak podobał jej się pałac, sprzęty i stroje, że wg etiopskich apokryfów ...uwiodła Salomona. Z tego związku miał się urodzić pierwszy cesarz etiopski. I w tym momencie nie wiem, kto tu był mądrzejszy. Makeda (królowa Saby) czy Salomon:-)?
    Aaa...Warto przypomnieć, że tradycja midraszowa a za nią później prawosławna i katolicka (jako wyraz mądrości Salomona) właśnie jemu przypisywały autorstwo Księgi Mądrości

    ReplyDelete
    Replies
    1. Wygląda na to, że najbardziej mądrością Salomona zachwycali się ci, którzy na tym najwięcej materialnie zyskali.
      Znamy to z historii i doświadczamy nadal.

      Delete