Monday, September 11, 2023

Szyfry

 

Co kilka tygodni słyszę o przypadkach wykradzenia prywatnych danych z baz danych banków, firm telekomunikacyjnych, towarzystw ubezpieczeniowych.
Okazuje się, że informacje te były przechowane w bazie danych - niezakodowane!

Wyznam, że w głowie mi się to nie mieści.

Przypomniało mi to czasy zabaw podwórkowych i choćby taką recytację:
Ka-ju-ka-rek-ka-je-ka-st-ka-głu-ka-pi....

Pamiętacie?  Bardzo prosta metoda szyfrowania informacji. Natychmiast przypomniały mi się fragmenty książek, w których również zajmowano się łamaniem kodów.  Starych książek, na pewno w obecnym świecie, coraz to wstrząsanym jakimś internetowym przestępstwem powstaje wiele książek, w których ktoś coś szyfruje a ktoś inny to łamie. Mnie jednak utkwiły w pamięci te z lat szkolnych.

Poniżej podaję cztery fragmenty i zagadkę:
proszę podać nazwiska autorów i tytuły utworów, z których zaczerpnąłem te fragmenty. Prócz tego każdy fragment zawiera stosowne pytanie dodatkowe.

Życzę dobrej zabawy i nie obiecuję żadnych nagród... ale w świecie szyfrantów nic nie wiadomo...

============

1.

- List! Jest list od XX!
- Chwała Ci, Panie Boże! - zawołał profesor.
- Jakiś nieznany człowiek go przyniósł i oddał ludziom na polu.....
Profesor zaczął czytać głośno, najpierw bardzo szybko, potem coraz powolniej. Skończył i spojrzał na wszystkich zdumionym wzrokiem.
- Dziwny list - rzekł po namyśle. - Jakiś sztuczny i wymyślny....
...Przecież wie, że nasza wieś zowie się Bejgoła? Wie czy nie wie? Czemu ją tedy nazywa "Ejgołą"? Ha!.... Ale w tym liście dziwniejsze jeszcze znajdują się rzeczy. Powiedzcie mi, kim jest ta "pani Maria", za którą mu tak tęskno?
- Może o mnie myślał?
- Przecie tobie na imię Ewa?
- Mógł zapomnieć...
- Pokaż mi ten list! - zagrzmiał brat. Przyjrzał się bacznie pismu i mówił:
- Nie to mnie dziwi, że pomieszał imiona... Mógł naprawdę zapomnieć. Wiatr hula po młodej głowie... Zastanawia mnie jednak szyk tych kilku zdań, porwany, krótki, istotnie jakiś sztuczny.
I zastanawiają mnie te nierównej długości wiersze. Żaden prawie nie dociera do samego brzegu kartki i czym prędzej przenosi się na lewą stronę.
Zazwyczaj piszący dociera ze swym słowem do brzegu, a skoro mu miejsca nie starczy, dzieli słowo i drugą jego część przenosi. Tak podobno czyniono za moich czasów. Ten młodzieniec jednak nie podzielił żadnego słowa.
Zaraz!... Czuj duch! Dlaczego on tak uczynił?

Pytanie dodatkowe:
Na czym polegała metoda szyfrowania i jaka informacja została przesłana?

===============

2.

Między trupia czaszką i koźlęciem ujrzałem następujące znaki nakreślone nieudolnie czerwonym atramentem:

"53XX+305))6x;4826)4%|)4X);80Xx;48+8I60))85;1X(;:Xx8+83(88)5x+;46(;88x96x?;8)xX(;485);5x+2:xX(;4956x2(5x-4)8I8x;4069285);)6+8)4XX;1(X9;48081;8:8X1;48+85;4)485+528806x81(X9;48;(88;4(X?34;48)4X;161;:188;XX;"

- Mój drogi - rzekłem oddając mu świstek papieru - wciąż jestem jak tabaka w rogu. Gdybym w zamian za rozwiązanie tej zagadki miał posiąść wszelkie skarby Golkondy, nie zdołałbym na pewno dokazać tego.
- A jednak - odpowiedział L.  - rozwiązanie nie jest bynajmniej trudne...

Pytanie dodatkowe:
Na czym polegała metoda szyfrowania? 

Uwaga: Znaki X w powyższym kodzie to substytuty znaku, którego nie ma na klawiaturze. Mam nadzieję, że znaki trupiej czaszki i koźlęcia wystarcza do identyfikacji utworu.

=====================

3.

- Jak panowie wiecie jest wiele metod  szyfrowania depesz w polu. Najnowsza, której my używamy , jest to cyfrowa metoda uzupełniająca...
Ten nowy system jest bardzo prosty, jeśli na przykład dostaniemy rozkaz: "Na wzgórzu 228, karabin maszynowy" - to otrzymujemy , moi panowie, taką depeszę:
"Kłopot z nami, że przyciągamy uwagę...".
A więc niesłychanie proste bez wszystkich zbędnych kombinacji...
Wszyscy w milczeniu przyglądali się nieszczęsnej stronicy.. aż nagle rozległ się głos zaaferowanego kadeta B:
- Panie kapitanie melduję posłusznie... Jezus Maria, to zupełnie się nie zgadza.

Pytanie dodatkowe:
Na czym polegała, w uproszczeniu, metoda szyfrowania i dlaczego nic się nie zgadzało?

=========================

4.
W tym przypadku metoda kodowania nie jest wyjaśniona, ale mam sentyment do tej książki...

- Pan dobrodziej przybył tutaj z zamiarem obejrzenia telegrafu?
- Tak jest i byłbym panu bardzo wdzięczny za pokazanie mi go, jeśli nie jest to wzbronione przepisami.-
Boże zachowaj, u nas wszystko wolno. Cóż tu bowiem ukrywać skoro nikt z nas nie rozumie znaków przesyłanych...
- O biedny człowieku, z tych wszystkich przesyłanych znaków nic pan nie rozumie?
- Nic zgoła. Z wyjątkiem kilku umówionych haseł porozumiewawczych jak na przykład: jesteś wolny, uważaj,.. i tak dalej.
- .. zdaje mi się, że korespondent pana wzywa. Cóż znaczy ten znak, który powtórzył on juz dwukrotnie?
- Zawiadamia mnie żebym był gotów.
- I cóż mu pan odpowie?
- Powtórzę mu jedynie jego znak, co dla mojego korespondenta ze strony lewej będzie oznaczać "jestem gotów", zaś z prawej strony: "czuwaj".
- Dowcipnie pomyślane.....
- A gdybyś tak pan zamiast otrzymanych znaków przekazał inne. Jaka by cię spotkała za to kara?
- Zostałbym wydalony i pozbawiony prawa do emerytury.
- 300 franków rocznie..
- Proszę mnie teraz zostawić w spokoju, bo uważać muszę na korespondenta, który się odezwie lada chwila.
- Lepiej spójrz pan na to co panu pokazuję. Oto w tej paczce jest 15,000 franków, będą one pana własnością o ile..
- Zechciej mi pan nie przeszkadzać, bo mój korespondent już powtórnie daje znaki.
- Niech sobie idzie do diabła!
- Trzeci znak! Stało się, będę zmuszony zapłacić karę.
- Sto franków, głupstwo. Masz tutaj piętnaście tysięcy.
- Przecież ja jeszcze miejsca nie straciłem.
- Ale je pan straci. Bo w miejsce tego znaku, który ci twój korespondent wysyła, wyślesz inny....

Pytanie dodatkowe:
Jaki był rezultat wysłania sfałszowanej depeszy?

====================================

Dla relaksu - dom z zakodowaną ludzką twarzą...



Teraz ja mam kłopot:
W jaki sposób przechować odpowiedzi czytelników w bezpiecznym miejscu i podać je do wiadomości dopiero po 2-3 dniach żeby dać większej ilości osób szansę na odpowiedź?

Najbardziej przewrotna metoda byłaby chyba taka: każdy zakoduje po swojemu swoją odpowiedź a po trzech dniach wyjaśni kod jakiego użył i wtedy odszyfrujemy wspólnie.

Póki co proponuję 1-dniowe "zawieszenie broni" czyli odczekanie jednego dnia z podawaniem odpowiedzi, a więc konkretnie - proszę nie podawać odpowiedzi w formie niezakodowanej do rana we wtorek 12/9 polskiego czasu.

PopRawka - życzliwi komentatorzy przypomnieli mi, że mogę zastosować moderację komentarzy, co właśnie uczyniłem, tak więc komentujcie bez zahamowań.

I jeszcze jedna twarz - czarownika?

15 comments:

  1. Wystarczy, ze włączysz w ustawieniach bloga moderację komentarzy i zamieścisz po czasie.

    ReplyDelete
    Replies
    1. dać chłopu rower, a chleb masłem zacznie nim smarować...
      /żart/...

      Delete
    2. @Pkanalia - może mój problem wynika z tego, że nauczyłem się jeździć na rowerze w wieku 20 lat.

      Delete
  2. Szyfry, szpiedzy, kodowanie , to nie moja bajka, obawiam się, że nie zgadnę, ale pomysł na blog świetny!
    Twarze w domach zaklęte, to wręcz symboliczne, czasami sa w drzewach lub skałach:-)
    jotka

    ReplyDelete
  3. No to najadłem się wstydu :((
    Ja tu chcę dyskutować tajemnice szyfrowania a ja nawet nie wiem jak zarządzać komentarzami na własnym blogu.
    Bardzo dziękuję za nau(cz)kę.
    Lech.

    ReplyDelete
  4. Spróbuję - zaszyfrować odpowiedzi...
    1. L. Nblvtazotlj - Tabubo a tjpenfk lmbtz.
    2. ???.
    3. M. Kdvchn ..... - poprzestanę na nazwisku autora bo tytułu nie mam siły kodować :(
    4. E. Hyqew .... - jak wyżej :((
    E.F.

    ReplyDelete
    Replies
    1. A to dopiero miła niespodzianka - bardzo dziękuję.

      Delete
  5. xxxxx - odpowiedź ukryta przez autora blogu - przepraszam.
    albo przekaz z "Niewiarygodnych przygód Marka Piegusa":
    "Jestem uwięziony przez flaszkę pod plackiem"...
    bardziej subtelną i wyrafinowaną odmianę tego szyfrowania opisał J.A.Zajdel /"Paradyzja"/ i nazwał 'koalangiem"...
    ale dziadek Lem poszedł jeszcze dalej:
    "Pamiętaj o niebieskich śrubkach"...
    deszyfranci długo łamali sobie na tym głowy i w końcu znaleźli trzy translacje:
    "Karaluch z Młękocina dojechał szczęśliwie, ale szambo zgasło"...
    "Ciotkę parowozu przetaczać na sznyclach"...
    "Z agrestu poddanego torturom niejedno można wycisnąć"...
    ostatecznie uznano ten ostatni wariant, myk jednak polegał na tym, że żadnego szyfru nie było...
    ...
    wprowadź na kilka dni moderację komentarzy... wtedy nikt nie będzie znal cudzych odpowiedzi, a potem będziesz mógł je opublikować równocześnie...
    p.jzns :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. czy wskazując tekst źródłowy za dużo podpowiedziałem?...
      no, nie wiem :)

      Delete
    2. Wymieniłeś nazwisko Makuszyński a to pozwalało złamać kod zastosowany przez E.F. - przepraszam.

      Delete
  6. Do T, otrzymałem Twój komentarz - dziękuję, jeśli chcesz kontynuować tę dyskusję, to proponuję kontynuować na stronie, na której zaczęliśmy.

    ReplyDelete
  7. Dzięki.
    Jedno zdanie o szyfrach, ale nie związane z wymienionymi książkami. Przepraszam za wtręt.
    Owego czasu zainteresowałem się szyfrowaniem amerykańskim w czasie ostatniej wojny. Wpadli na pomysł, żeby wiadomości wysyłać w j. Indian z plemienia Navaho i był nie do złamania, ze względu na specyfikę tego języka. To stara historia.
    t.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Dziękuję za przypomnienie, słyszałem kiedyś tę historię, bardzo ciekawa.
      Podobna sprawa, ale to chyba żart - podczas obrony Izraela podczas arabskiej inwazji 1967 r, izraelscy piloci porozumiewali się po polsku, arabski wywiad nie mógł tego "złamać".

      Delete
  8. Chyba to za madre dla mnie, moze nawet cos mi swita, numer 1 ksiazki nie czytalam ale film widzialam.
    Poza tym mam w glowie tylko “Najlepsze kasztany sa na placu Pigalle”

    ReplyDelete
  9. Szyfrowanie i rozszyfrowywanie jest fascynujaca umiejetnoscia/zajeciem jednak nie wezme udzialu w zaproponowanej zabawie bo zbyt skomplikowane dla mnie i wymagajace czasu.
    Z ksiazek wiem ze kodowanie a szyfrowanie to dwie rozne rzeczy choc zdawaloby sie ze te same.
    Dobrej zabawy zycze.

    ReplyDelete