Wspominałem na blogu o moich częstych wizytach w przybytkach służby zdrowia.
Zdrowie zdrowiem, ale najpierw trzeba swoje wysiedzieć, czasami na oryginalnych krzesłach...
Podoba mi się ten pomysł - wygięta tasiemka.
Siedzi się całkiem wygodnie.
Jak wiadomo od punktu siedzenia zależy punkt widzenia, w tym przypadku widok był taki...
podobno istota piękna tkwi w prostocie... prostocie rozwiązań, bo kształtu już niekoniecznie...
ReplyDeletena temat obrazka kilka rzeczy jest pewne:
nie jest to plakat zachęcający do abstynencji alkoholowej, ani do poddania się szczepieniu antycovid, ani do zdrowego odżywiania się, ani do badania mammograficznego piersi, ani też do zapoznania się z ofertą jakiegoś gabinetu fizjoterapii, ani nic innego w tym stylu, wiadomo jakim...
p.jzns :)
Jak na mój gust to te krzesła nie są nawet ładne, ale pomysł mi się podoba, no i najważniejsze - są wygodne i pewnie łatwe do czyszczenia.
DeleteObraz, bo to jednak jest obraz, nie plakat - wydaje mi się, że nie był malowany na zlecenie przychodni medycznej, artysta miał swobodę wyboru tematu.
to raczej osoba odpowiedzialna za wystrój wnętrza przychodni miała swobodę wyboru, tak przynajmniej byłoby w Polsce, gdzie te wnętrza są przeważnie nudne i monotematyczne...
DeleteMoja ocena sytuacji jest Salomonowa - obie strony miały swobodę wyboru - artysta malował co chciał nie zastanawiając się nad tym kto to kupi, ktoś z przychodni wybierał obrazy.
DeleteJa tez nie uwazam to krzeszlo za piekne ale liczy sie wygoda bo przeciez stoi w poczekalni a nie salonie. W obecnej dobie wirusow, i innych atrakcji zrobilam sie zwolenniczka foteli w miejscach publicznych latwych do odkazania jak plastik czy sztuczna skora bo pokrytych materialem sie nie da i tylko siedza w nich wirusy i kurz.
ReplyDeletePełna zgoda, wydaje mi się, że u nas większość poczekalni ma siedzenia łatwe do czyszczenia i dezynfekcji.
DeleteJak ja siedzę w poczekalniach
ReplyDeleteTrafiają mi się tylko krzesełka w stylu klekota
Krzesełko klekot - to może dostarczyć ciekawych wrażeń akustycznych.
DeleteTo prawda, niektóre poczekalnie są tak nieciekawe , że ratuje nas tylko telefon z Internetem, ewentualnie książka. Trafiłeś na ciekawą poczekalnię:-)
ReplyDeletejotka
To była poczekalnia doktora specjalisty więc i gusta bardziej zindywidualizowane.
DeleteNo wlasnie Serpentyna zrobila sluszna uwage o higienie siedzen. Az mnie ciarki przebiegly, bo niedawno bylam w poczekalni lekarza specjalisty, gdzie krzesla byly dosc antyczne, oczywiscie miekkie i jeszcze kanapa w starym stylu, ktora bardzo niefortunnie wybralam do siedzenia, bo tak sie w niej zapadlam ze wywolana do lekarza nie moglam sie z niej wydobyc, nawet niegrzeczie pozwolilam sobie na jeczenie.
ReplyDeleteJęczenie z autentycznego powodu nie jest niegrzeczne.
DeleteWygodniejsze były lekarskie porady telefoniczne. Niestety, wzrosła śmiertelność. Lepiej czasami posiedzieć, niż się położyć i nie wstać.
ReplyDeleteZresztą, u niektórych specjalistów w gabinetach są różne leżanki, wygodne fotele, otomany itp. Najwygodniejsze, chyba u psychiatrów, długo się jednak czeka, ale za to można się nagadać ile wlezie. I zapłacić.
t.
Telefoniczne może i wygodniejsze, ale raczej tylko w przypadku gdy chodzi o wypisanie recepty na regularnie przyjmowany lek.
Delete