Wczoraj - czwartek - spotkała nas miła niespodzianka, nasza wnuczka zachęciła nas do kupienia biletów na występ pod tytułem Melbourne Gang Show gdyż bierze w nim udział jej kolega ze studiów.
Kupiliśmy, spodziewaliśmy się wszystkiego najgorszego - hałaśliwej, agresywnej muzyki, bezsensownych podrygów na scenie, być może wulgarnego słownictwa - Gang w tytule chyba do czegoś zobowiązuje.
Występ w sali teatralnej w pobliskiej Szkole Żydowskiej - KLIK, pojechaliśmy.
Już wcześniej wiedzieliśmy, że organizatorem występu jest australijskie harcerstwo - stąd tytuł wpisu.
Foyer teatru wypełnione harcerzami i harcerkami, wszyscy z czerwonymi chustami na szyjach. Również wielu dorosłych z harcerskimi znakami.
Na marginesie...
Nasz syn i jego dzieci są mocno zaangażowane w polskie harcerstwo w Australii...
Powyżej dwójka z nich stoi tuż przy maszcie.
Polonijne harcerstwo ma zdecydowanie przedwojenne tradycje czyli Honor, Bóg, Ojczyzna, ale w praktyce głównym punktem programu są obozy, często w spartańskich warunkach, połączone ze zdobywaniem całkiem inteligentnych sprawności.
Na marginesiku - nasz wnuk, ten na zdjęciu powyżej, jest właśnie w Polsce, na polonijnym obozie harcerskim.
Australijskie harcerstwo - właściwie mamy jedynie świadomość, że mają sporo bardzo cywilizowanych ośrodków i stąd wyciągnęliśmy wniosek, że jest to sposób na spędzenie wakacji w pobliżu natury.
Przedstawienie zachwyciło nas - bardzo dobra strona muzyczna, doskonały śpiew, zarówno solowy jak i chóralny, cudowne dekoracje i choreografia.
Na scenie tuziny wykonawców, ciągle w ruchu, współpracowali jak tryby szwajcarskiego zegarka.
Według mnie ten występ był lepszy od chyba wszystkich musicali jakie oglądałem w Australii, aż żal bierze, że tego nie oglądała niezwiązana w harcerstwem publiczność.
Scena końcowa - TUTAJ. Uwaga - reklama.
P.S. Historia harcerskiego Gang Show - KLIK.
West Side Story jest o gangach, ale nie ma tam głośnej, hałaśliwej muzyki, bezsensownych podrygów, ani wulgarnego słownictwa...
ReplyDeletep.jzns :)
Zgoda, ale nie widzę tu sprzeczności - natomiast nazwa przedstawienia - Melbourne Gang Show - sugeruje, że będzie występować jakiś gang czy inna banda.
DeletePrzy okazji - treścią przedstawienia była jakaś naiwna legenda o tym jak siły ciemności zniszczyły cudowną gwiazdę, jedyne źródło światła.
musical, opera, operetka... właściwie treść, fabuła nie jest taka istotna, chodzi raczej o muzykę, śpiew, taniec...
Deletew Polsce do tej pory istnieje i funkcjonuje zespół Wanda i Banda, jako że mam dystans i poczucie humoru do głowy by mi nie przyszło brać tą nazwę dosłownie...
Przyjemnie czytac ze mieliscie taka frajde.
ReplyDeleteZe wstydem przyznaje ze nie mam pojecia jak wyglada harcerstwo, polskie harcerstwo , w USA, czy wogole istnieje.
My dzisiaj swietujemy 4 July.
Miło mi, że mieliście tak udany wieczór, ale zaintrygowało mnie coś innego - Żydowska szkoła - co to znaczy?
ReplyDeleteCzy w Australii różne nacje mają swoje własne szkoły?
Pozdrawiam
E.F.
Jeśli cały spektakl był jak zakończenie, to prawdziwa uczta duchowa, gratulacje!
ReplyDeleteOjej, nawet mundurki mają szare, tak u nas dawno temu! Harcerskie "Czuwaj" dla wszystkich!
ReplyDeleteGratulacje dla dziadków, rodziców, że potrafili zachęcić wnuków do harcerstwa i obozów.
ReplyDeleteŚwietny występ, brawo!