Saturday, August 9, 2025

Nowe śmiecie

 Naprzeciwko naszego domu, troszkę na skos, wybudowali nowy dom - trzy niezależne mieszkania -  "units".
Budowa trwała wyjątkowo długo, chyba ponad 3 lata - czwartek - oficjalny koniec - rada dzielnicowa dostarczyła pojemniki na śmieci...

Czerwone - śmieci-śmieci, żółte - recykling, zielone - zielone.

Agent od nieruchomości umieścił tablice - jeden unit na sprzedaż, jeden do wynajęcia a frontowy... albo już sprzedany albo zamieszka tam właściciel(ka).

Nieco wcześniej, w poniedziałek, miałem wizytę u fizjoterapeutki, zachęciła mnie do ćwiczeń więc odwiedziłem pobliską działkę, na której zainstalowali narzędzia tortur...

 

Akurat przed chwilą pokropił je deszcz...


Przetarłem serwetką i wzmocniłem się ogromnie.

Parę kroków dalej, za krzakami, zauważyłem całkiem porządny namiot...


Bezdomny?
Zapukałem - cisza. Rozsunąłem suwak i zajrzałem do środka - mata do spania i skotłowany śpiwór - a więc ktoś z niego korzystał.

Tego samego dnia, wieczorem,  położyłem sobie duszę na ramieniu i przyszedłem zobaczyć czy z namiotu ktoś korzysta.  Ani widu, ani słychu - może było za wcześnie?

Dzisiaj - sobota - po bezchmurnej nocy i pełni księżyca, piękny, słoneczny dzień.
Oczywiście jakieś zakupy, widok na centrum miasta...


Ani się spostrzegłem a wybiło południe i moja stacja radiowa - ABC/Classic rozpoczęła audycję Music Lesson - Lekcja muzyki.
Temat na sobotę - 9 sierpnia - 9/8 - czy to może być muzyczny rytm?

Może, dowód poniżej - wyraźnie napisane tuż za kluczem wiolinowym i dwoma krzyżykami...


A jak to brzmi - no przecież wiemy - KLIK.
Ewentualnie wersja filmowa do scenariusza J. Conrada - KLIK.

Ufff...
Po krótkim odpoczynku wyjrzałem przez okno a tam... bezszelestnie podjeżdżają elektryczne samochody i wysiadają z nich chińscy pasażerowie - inspekcja unitu na sprzedaż.

Zajrzałem i ja... w porządku.
Przy okazji porozmawiałem z agentem...


Na imię miał Hans.
Może pochodzisz z niemieckiej rodziny? - spytałem podstępnie.
Nie, takie imię ma kompozytor muzyki do wielu popularnych filmów - Hanz Zimmer.

Zgadza się - KLIK.
Może będziemy mieli muzykalnych sąsiadów.

22 comments:

  1. Niesamowite!?
    U mnie stoi podobny namiot(niebieski)między jabłonkami już drugi rok! W nim stary śpiwór i mata! Pozdrawiam mieszkańca tego przybytku..., jakaś bratnia dusza. A to ci niespodzianka!
    Palenie ogniska zabronione, nawet na prywatnej posesji, chyba, że spełni się 4 warunki i tylko w celach kulinarnych...
    gaśnicowy

    ReplyDelete
    Replies
    1. Ten namiot stoi na ogólnodostępnym placu więc nie wiem czy się nim zainteresuje rada dzielnicowa albo policja.
      Ognisko - na swojej własnej działce można palić.

      Delete
    2. Ciut za daleko..., ale chętnie bym podpiekł żywiecką na takim ognisku, wypił garnuch nalewki babuni i przekomarował się pod tym namiotem. Ha. W jakimś wesołym towarzystwie? Bez komarów i kleszczy..., może jakaś zabłąkana kangurzyca? Wyobraźnia...
      gaśnicowy

      Delete
    3. Żywiecka podpieczona na ognisku - piękne marzenie.
      Pamiętam sprzed wielu lat jak rozbijaliśmy namiot na campingu na pustkowiu i poczułem, że ktoś na mnie patrzy - podniosłem głowę - dookoła świeciły się oczy - cały rząd kangurów. Popatrzyły i odskoczyły do swoich kryjówek.

      Delete
    4. Piękne, piękne...
      byłem akuratnie po"Kochanku Wielkiej Niedźwiedzicy"i tak zostało, gdy patrzę ..., Śmieci? Dobry interes...
      gaśnicowy

      Delete
    5. Kochanek Wielkiej Niedźwiedzicy - widzę, że zrobili z tego słuchowisko radiowe - spróbuję posłuchać.

      Delete
  2. Te pojemniki tak będą stały czy się je schowa gdzieś?

    ReplyDelete
    Replies
    1. Oczywiście, że schowane, przed domem wystawia się wieczorem w przeddzień zbiórki śmieci i chowa zaraz po zbiórce. Są nawet mandaty jak ktoś nie schowa z tym, że trudno to egzekwować.

      Delete
  3. Ale tych śmieciowych pojemników!
    Oby nowi sąsiedzi nie ćwiczyli w domu, bo mogą zakłócić wasz spokój!
    Taki namiot widziałam na placu zabaw:-)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Muzykalni sąsiedzi.
      Te unity są po drugiej stronie ulicy, spora odległość. Bardziej niepokoi nas budowa tuż obok naszego domu. Mamy nadzieję, że nie będą włączali zbyt głośno telewizji.

      Delete
  4. Najlepiej jest nie mieć żadnych sąsiadów. Przynajmniej w Polsce.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Nasze sąsiedztwo to niezależne domy i spory dystans więc relacje z sąsiadami zależą od chęci obu stron.
      Co innego w bloku mieszkalnym.

      Delete
    2. No właśnie. Niestety, mieszkam w bloku.

      Delete
    3. Trudno mi dodać coś rozsądnego gdyż sąsiedzi w bloku to kwestia przypadku.
      Żeby znalazła się bratnia dusza.

      Delete
  5. Przypomniało mi się, że Hitler uwielbiał muzykę Wagnera... No ale to przecież nie było winą Wagnera...
    A muzyczne towarzystwo z pewnością będzie interesujące.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Hitler -- Wagner...
      Artur Rubinstein w autobiografii - My .many years - wspomina wizytę w ZSRR, jeszcze przed II wojną. Dowiedział się tam, że Stalin bardzo lubi muzykę Chopina.
      T. Mann słusznie napisał - muzyka jest politycznie podejrzana.

      Delete
  6. Byle ci muzykalni sasiedzi nie cwiczyli po nocach!
    U nas bardzo czesto widuje namioty w ogrodach. Dzieci lubia w nich biwakowac. Moje wnuki tez mialy i korzystaly, szczegolnie gdy mieli okres interesowania sie astronomia. Mieli dobra lunete wiec nocowali w namiocie pol nocy poswiecajac na obserwacje nieba.
    U nas nie karaja za ociaganie sie w usuwaniu pojemnikow.
    Takie kontrolowane cwiczenia, dostosowane do kondycji osoby, sa bardzo pozyteczne wiec rob je systematycznie.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Przed laty, naprzeciwko był blaszany garaż i tam kilku młodych muzykantów ćwiczyło big-beat - interweniowała policja.
      Namiot w ogrodzie - oczywiście - mieliśmy i my dla dzieci. Teraz stawiają nasze dzieci dla swoich pociech.
      Ćwiczenia - mam sporo wolnego czasu to ćwiczenia pomagają go wypełnić.

      Delete
  7. Wagnera uwielbiam, to co mnie łączy z niektórymi nazistami 😈 a już film Czas apokalipsy w połączeniu z The Doors, to cafe de La creme, the best of the best.
    Śmieci ważny element naszego współczesnego życia. 👍👏

    ReplyDelete
    Replies
    1. Wagner - słuchając jego muzyki czuję się mocno zagubiony, inna rzecz że nie mam okazji jej słuchać.
      Jądro ciemności, to książka, do której wracałem wiele razy i zawsze pozostaje jakiś niejasny punkt. Film - Czas Apokalipsy - sceny na rzece nakręcali na Filipinach - odwiedziliśmy to miejsce - sporo wspomnień.

      Delete
  8. No tak, 3 lata budowy wyjaśnia po częście kryzys mieszkaniowy : ) Trochę mnie przeraża, że na większość tych wizytacji w nowych mieszkaniach i domach przychodzą sami Azjaci, agentami nieruchomości są sami Azjaci (w dodatku tylko piękni, szczupli i młodzi, nie widziałam jeszcze innego na ulotkach reklamowych lub na żywo), a same ogłoszenia sprzedaży mieszkań bądź licytacji potrafią być już tylko po chińsku, bo o innych klientów nie ma co i nie opłaca się zabiegać : )

    ReplyDelete
    Replies
    1. Chińscy nabywcy nowych domów to odwrotność kryzysu mieszkaniowego.
      Po pierwsze to są domy/mieszkania z innej półki.
      Po drugie - domy często stoją puste bo właściciel nadzoruje swój byznes w Hong-Kongu. Rząd wprowadził jakieś podatki od niezamieszkanych domów, ale to trudno kontrolować.

      Delete