Friday, November 17, 2023

Głównie Schumann

 Kilka razy wspominałem na tym blogu, że wraz z żoną regularne uczęszczamy na koncerty z cyklu Mostly Mozart - Głównie Mozart - poranne koncert ukierunkowane na osoby starsze, w programie zawsze jakiś utwór Mozarta i kogoś innego.
Tym razem tym innym był Robert Schumann.

Wyznam, że nie darzyłem tego kompozytora szczególnym szacunkiem. 
Wydawał mi się wątłym pomostem między Schubertem i Brahmsem
W ostatni czwartek bardzo pozytywnie zrewidowałem tę opinię - R. Schumann - Kwartet fortepianowy - KLIK.

Główny, tytułowy punkt programu to W.A. Mozart - Symfonia Jowiszowa.
Bardzo popularny utwór, bardzo pasuje do "klasycznej" wizji Mozarta. Prawdopodobnie właśnie ta pozycja ściągnęła sporo dodatkowych słuchaczy, na widowni nie było wolnych miejsc.

Niestety tym razem orkiestra ANAM (Australian National Academy of Music) nie spisała się. Zabrakło mozartowskiej lekkości i wdzięku.
Co ciekawe, szukając na Youtube wersji odpowiedniej do zlinkowania w tym wpisie, odrzuciłem aż dwa wykonania i to bardzo renomowanych orkiestr i dyrygentów, 
Widzę, że robię się coraz bardziej kapryśny.
Mój ostateczny wybór - KLIK.

I jeszcze coś dla oczu...

Na początku listopada moja żona obchodziła imieniny, przyniosłem jej bukiet kwiatów...


Żona bardzo doceniła moją pamięć.
Ja nie jestem aż tak dumny  z siebie, codziennie wychodząc z domu napotykam taki prezent od żony...


10 comments:

  1. To nie kaprysy, to poszukiwanie doskonałości.
    Taki bukiet doceni każda kobieta!
    jotka

    ReplyDelete
    Replies
    1. Doskonałość w muzyce...
      To jednak sprawa względna, zależy m.in. od epoki, od przyzwyczajeń odbiorcy. Zauważam jak moje własne gusta się zmieniły.
      A kwiaty, moja żona bardzo lubi kwiaty i w większości wypadków zaopatruje się w nie sama, ja włączam się tylko kilka razy w roku.

      Delete
  2. Jestem takie nemo muzyczne, że nie potrafiłabym ani skrytykować ani docenić konkretnego wykonania, dla mnie są jednakowe 😂
    Ale ale. To zegar tam w tle za pięknym imieninowym bukietem róż?

    ReplyDelete
    Replies
    1. Zegar w tle, niestety zepsuty na amen, ale ładnie wygląda więc trwa.

      Delete
  3. Dolaczam sie do imieninowych zyczen dla zony !
    Jak dobrze ze wybrales bukiet o innym kolorze roz bo inaczej zona by pomyslala ze obrabowales wlasny krzew :)
    Mam podobnie - Schumanna slucham wybiorczo, nie kazda jedna kompozycja mnie zachwyca.
    Zdawaloby sie ze muzycy powinni grac jak im nuty dyktuja a tymczasem tak nie jest - i wychodzi roznie. Zreszta podobnie jest z rockiem.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Przekazałem żonie zyczenia, było jej miło.
      Schumann, ja nie mogę nawet powiedzieć, że słucham wybiórczo bo nigdy nie przyszło mi jakoś do głowy żeby szukać jego muzyki w sklepie czy na internecie. Również tutejsze radio ABC/Classic jakoś nie nadaje jego muzyki.
      Nuty dyktują... okazuje się, że pozostawiają jeszcze ogromny margines dla wykonawcy, a gdy mamy do czynienia z całą orkiestrą to możliwości są ogromne.

      Delete
  4. Jako że ze mnie absolutnie beznadziejne ucho, to wyrażę swój podziw, że ktoś może rozróżniać ,,dobre'' i ,,złe'' wykonanie utworu. Czuję się jak niewyedukowany ignorant : )
    Róże piękne.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Rozróżniać dobre-złe - to już byłaby skrajność. Nie sądzę żeby na youtube trafiały złe wykonania znanych utworów.
      Ja napisałem, że kilka nagrań mi się nie podobało a to już inna sprawa. Mam pewne argumenty za swoim wyborem, ale nie jestem w dziedzinie muzyki żadnym autorytetem ani ekspertem.

      Delete
  5. Podziwiam melomanów pozostając ze swoim upodobaniem do kontemplacji urody roślin. Tu - Twoich różanych bukietów:)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Według mnie melomanów nie ma specjalnie za co podziwiać - znajdują przyjemność w słuchaniu muzyki to ich czysta korzyść.
      Z drugiej strony jest nieskończona ilość innych powodów do przyjemności - każdy może znaleźć coś co mu odpowiada.

      Delete