Nie do wiary, to już trzeci wpis na temat tego filmu.
Rozwodzę się nad tym jak to ludzie ulegają wpływom reklamy a sam jestem tego największą ofiarą.
Dzisiaj wraz z żoną obejrzeliśmy Barbie.
Moja ocena 2/5, czyli - może być, ale nikomu nie polecam.
Niewielka sala była wypełniona do połowy, ale w ciągu dnia było chyba 10 seansów więc swoje zarobią.
Rozglądałem się za kolorem różowym.
Był, ale raczej wpasowany w normalne ubranie więc nie mogę stwierdzić czy ktoś ubrał się tak specjalnie na tę okazję.
Treść - podawałem ją w skrócie w pierwszym wpisie tej serii, dokładna wersja TUTAJ.
Pokręcone to i poplątane, do mnie przemówiło kilka elementów...
Dzieciństwo - do czasu Barbie, dziewczynki bawiły się lalkami-dziećmi co oswajało je z przyszłą rolą matki.
Ani Barbie, ani jej męski partner w lalkowym świecie - Ken, mie mają genitalii.
Niby oczywisty fakt, przecież lalki nigdy ich nie miały, ale jednak było to dla mnie znaczące odkrycie.
Kobiety-lalki w filmowym Barbielandzie nie znają żadnych sekso-erotycznych ciągot ani problemów co jednak nieco różni je od żywych istot.
Szokiem dla Barbie są oznaki typowe dla starzenia się i to one skłaniają ją do wycieczki do realnego świata.
W tym momencie akcja filmu się komplikuje i wyznam, że nie widziałem w niej wiele sensu.
Końcowa scena - Barbie zamawia wizytę u ginekolożki.
Moja interpretacja - na rynku pojawią się Barbie-niemowlęta.
Zawód - było bardzo dużo hałasu, ale nie było żadnej dobrej piosenki.
Wrażenia mojej żony - trochę pośmiała się, ale po około pół godzinie miała filmu dosyć. Na szczęście odrobinkę przysnęła.
P.S. Zupełnie zapomniałem o kontrowersyjnej sprawie - mapa świata z chińską wersją granicy na Morzu Południowo-Chińskim.
W związku z tym przegapiłem moment, w którym te scena była wyświetlana... a może nie była, a może i ja na chwilkę zasnąłem.
Na Barbie nie wybierałam się, ale dzięki za ostrzeżenie!
ReplyDeletejotka
Cała przyjemność po mojej stronie.
Deletefilm nie wzbudzał mojego zainteresowania do chwili, gdy dowiedziałem się, że gra w nim Margot Robbie, a dla mnie to wystarczający powód, aby go obejrzeć...
ReplyDeletep.jzns :)
Prawdę mówiąc gry aktorskiej nie zauważyłem i nie sądzę żeby była potrzebna.
DeleteIlość różu w tej notce zabija!
ReplyDeleteGdybym trzymał się bliżej Barbie to tło byłoby również różowe.
DeleteMnie wystarczy tyle, nie cierpię różowości.
DeleteBarbie sa to fajne lalki do zabawy i dziewczynki chetnie bawia sie barbiami ale mysle ze Kenem malo sie interesuja. Nie widzialam potrzeby robienia takiego filmu. Powinni zostawic lalki w spokoju i stworzyc film z wlasnym pomyslem.
ReplyDeleteWedług mnie to nie jest film dla dziewczynek, już były protesty rodziców, że film ma klasyfikację PG czyli dzieci mogą oglądać pod opieką dorosłych, tymczasem niektóre dzieci reagują bardzo nerwowo i rodzice mogą je tylko wyprowadzić z kina i uspakajać.
DeleteDla mnie film jest całkiem dobrą ilustracją faktu, że w obecnych czasach media są tak silne, że mogą mocno wpływać na zachowanie młodych ludzi, którzy w rezultacie nie są przygotowani na naturalne sprawy, które niesie z sobą życie.
"Barbie" to lokowanie produktu.
ReplyDeleteProdukt filmowy sprzedaje się fantastycznie, teraz pora na nowe produkty na półkach, ale tego już nie będę śledzić, za wysoka półka.
DeleteNo nie ma siły się zalogować, próbowałam kilkanaście razy 😟
ReplyDeleteNa żadną z tych dwóch ogólnoświatowych premier się nie wybieram, ale za to w autobusie widziałam dziewczynę kompletnie wystylizowaną na Barbie. Nie mogłam oderwać wzroku, że ktoś tak się wygłupia 🤣
To Przeczytałam
Z wielu stron płyną sygnały albo o trudności z logowanie albo z połykaniem komentarzy.
DeleteJak się nie daje zalogować, to radzę nie tracić czasu na powtórki tylko napisać jako anonim, tylko podać jakieś inicjały.
Jeśli chodzi o spamy, to sprawdzam codziennie i jak są to uaktywniam.
"..ktoś się tak wygłupia." - dlaczego wygłupia? Ona "ma fun", to chyba w porządku.
Pozdrawiam.