Relacjonowałem już dwie ankiety dotyczące złego traktowania w Australii niektórych kategorii ludzi.
A więc byli niepełnosprawni i starzejący się. Teraz przyszła kolej na otyłych.
Po pierwsze poszukałem definicji.
Ogólnie uznany wskaźnik to Body Mass Index - BMI.
Kalkulacja jest prosta:
Waga w kg podzielona przez wzrost w metrach podniesiony do kwadratu.
Zacznę od siebie:
76 kg / (1.78*1.78) = 23.98
Ufff... niedużo brakowało.
BMI powyżej 25 oznacza nadwagę, powyżej 30 - otyłość, powyżej 35 - ciężką otyłość
Źródło
TUTAJ.
Po drugie - ankieta.
Otyłe ciała są obrzydliwe.
Tak odpowiedziało 38% pytanych - sami nieotyli.
W rezultacie wiele otyłych osób zmieniło swoje zachowanie aby uniknąć niepożądanego zainteresowania.
Tak - odpowiedziało 46% pytanych otyłych osób.
Zmiana zachowania to głównie unikanie ludzi gdyż częste są przypadki wyśmiewania otyłych lub manifestowania niechęci do nich.
Czasem bywa to częścią promocji, na przykład gym -
Jesteś gruby i brzydki?
Zostań tylko brzydki.
Reakcja osób postronnych...
Stanąłbym w obronie osoby zawstydzanej z powodu otyłości.
Tak - odpowiedziało 75% osób.
Powiedzieć łatwo.
W programie zademonstrowano scenę na plaży.
Na piasku siedział bardzo otyły mężczyzna, dwóch młodych ludzi odbijało obok piłkę i co chwila robili złosliwe komentarze, które musiały słyszeć osoby siedzące w pobliżu.
Długo trwało zanim ktoś zwrócił uwagę prześmiewcom.
Typowe było to, że gdy się znalazł jeden odważny, wiele osób, które dotąd siedziały cicho, poderwało się do życzliwych gestów - zapraszali otyłego zeby się do nich przysiadł.
Nie powinno się dyskryminowac osoby z powodu jej wagi.
Tak - odpowiedziało 82% pytanych, nieotyłych.
To wygląda nieźle, ale w praktyce.
Na placu postawiono portrety kilkunastu pań i pytano przechodniów - która z nich jest dyrektorem, managerem, naukowcem...
Tej pani nikt nie wytypował...
Nie jestem jednak pewien czy jej otyłość była jedyny powodem dezaprobaty.
Co Wy na to?
Teraz z innej beczki...
Otyłość jest rezultatem tego co ludzie jedzą i jak dużo ćwiczą.
Tak - odpowiedziało 77% pytanych, nieotyłych.
To wywołało oburzenie i drwiny osób prowadzących program.
Przywołano ekspertów, którzy oświadczyli, że sprawa jest znacznie bardziej skomplikowana.
Zapewne jest, fakt pozostaje faktem - ludzie jedzą znacznie więcej niż kiedyś a ilość otyłych rośnie.
Wniosek?
Media powinny być odbiciem Australijczyków wszelkich kształtów i rozmiarów.
Biedne te media.
Bo przecież do powyższego należy dodać - koloru skóry, narodowości (z wyróżnieniem Aborygenów), orientacji seksualnej, grup wiekowych i jeszcze kilka.
Program zakończono pozytywnym akcentem...
Modelka reklamująca strój kapielowy...