Co kilka tygodni słyszę o przypadkach wykradzenia prywatnych danych z baz danych banków, firm telekomunikacyjnych, towarzystw ubezpieczeniowych.
Okazuje się, że informacje te były przechowane w bazie danych - niezakodowane!
Wyznam, że w głowie mi się to nie mieści.
Przypomniało mi to czasy zabaw podwórkowych i choćby taką recytację:
Ka-ju-ka-rek-ka-je-ka-st-ka-głu-ka-pi....
Pamiętacie? Bardzo prosta metoda szyfrowania informacji. Natychmiast przypomniały mi się fragmenty książek, w których również zajmowano się łamaniem kodów. Starych książek, na pewno w obecnym świecie, coraz to wstrząsanym jakimś internetowym przestępstwem powstaje wiele książek, w których ktoś coś szyfruje a ktoś inny to łamie. Mnie jednak utkwiły w pamięci te z lat szkolnych.
Poniżej podaję cztery fragmenty i zagadkę:
proszę podać nazwiska autorów i tytuły utworów, z których zaczerpnąłem te fragmenty. Prócz tego każdy fragment zawiera stosowne pytanie dodatkowe.
Życzę dobrej zabawy i nie obiecuję żadnych nagród... ale w świecie szyfrantów nic nie wiadomo...
============
1.
- List! Jest list od XX!
- Chwała Ci, Panie Boże! - zawołał profesor.
- Jakiś nieznany człowiek go przyniósł i oddał ludziom na polu.....
Profesor zaczął czytać głośno, najpierw bardzo szybko, potem coraz powolniej. Skończył i spojrzał na wszystkich zdumionym wzrokiem.
- Dziwny list - rzekł po namyśle. - Jakiś sztuczny i wymyślny....
...Przecież wie, że nasza wieś zowie się Bejgoła? Wie czy nie wie? Czemu ją tedy nazywa "Ejgołą"? Ha!.... Ale w tym liście dziwniejsze jeszcze znajdują się rzeczy. Powiedzcie mi, kim jest ta "pani Maria", za którą mu tak tęskno?
- Może o mnie myślał?
- Przecie tobie na imię Ewa?
- Mógł zapomnieć...
- Pokaż mi ten list! - zagrzmiał brat. Przyjrzał się bacznie pismu i mówił:
- Nie to mnie dziwi, że pomieszał imiona... Mógł naprawdę zapomnieć. Wiatr hula po młodej głowie... Zastanawia mnie jednak szyk tych kilku zdań, porwany, krótki, istotnie jakiś sztuczny.
I zastanawiają mnie te nierównej długości wiersze. Żaden prawie nie dociera do samego brzegu kartki i czym prędzej przenosi się na lewą stronę.
Zazwyczaj piszący dociera ze swym słowem do brzegu, a skoro mu miejsca nie starczy, dzieli słowo i drugą jego część przenosi. Tak podobno czyniono za moich czasów. Ten młodzieniec jednak nie podzielił żadnego słowa.
Zaraz!... Czuj duch! Dlaczego on tak uczynił?
Pytanie dodatkowe:
Na czym polegała metoda szyfrowania i jaka informacja została przesłana?
===============
2.
Między trupia czaszką i koźlęciem ujrzałem następujące znaki nakreślone nieudolnie czerwonym atramentem:
"53XX+305))6x;4826)4%|)4X);80Xx;48+8I60))85;1X(;:Xx8+83(88)5x+;46(;88x96x?;8)xX(;485);5x+2:xX(;4956x2(5x-4)8I8x;4069285);)6+8)4XX;1(X9;48081;8:8X1;48+85;4)485+528806x81(X9;48;(88;4(X?34;48)4X;161;:188;XX;"
- Mój drogi - rzekłem oddając mu świstek papieru - wciąż jestem jak tabaka w rogu. Gdybym w zamian za rozwiązanie tej zagadki miał posiąść wszelkie skarby Golkondy, nie zdołałbym na pewno dokazać tego.
- A jednak - odpowiedział L. - rozwiązanie nie jest bynajmniej trudne...
Pytanie dodatkowe:
Na czym polegała metoda szyfrowania?
Uwaga: Znaki X w powyższym kodzie to substytuty znaku, którego nie ma na klawiaturze. Mam nadzieję, że znaki trupiej czaszki i koźlęcia wystarcza do identyfikacji utworu.
=====================
3.
- Jak panowie wiecie jest wiele metod szyfrowania depesz w polu. Najnowsza, której my używamy , jest to cyfrowa metoda uzupełniająca...
Ten nowy system jest bardzo prosty, jeśli na przykład dostaniemy rozkaz: "Na wzgórzu 228, karabin maszynowy" - to otrzymujemy , moi panowie, taką depeszę:
"Kłopot z nami, że przyciągamy uwagę...".
A więc niesłychanie proste bez wszystkich zbędnych kombinacji...
Wszyscy w milczeniu przyglądali się nieszczęsnej stronicy.. aż nagle rozległ się głos zaaferowanego kadeta B:
- Panie kapitanie melduję posłusznie... Jezus Maria, to zupełnie się nie zgadza.
Pytanie dodatkowe:
Na czym polegała, w uproszczeniu, metoda szyfrowania i dlaczego nic się nie zgadzało?
=========================
4.
W tym przypadku metoda kodowania nie jest wyjaśniona, ale mam sentyment do tej książki...
- Pan dobrodziej przybył tutaj z zamiarem obejrzenia telegrafu?
- Tak jest i byłbym panu bardzo wdzięczny za pokazanie mi go, jeśli nie jest to wzbronione przepisami.-
Boże zachowaj, u nas wszystko wolno. Cóż tu bowiem ukrywać skoro nikt z nas nie rozumie znaków przesyłanych...
- O biedny człowieku, z tych wszystkich przesyłanych znaków nic pan nie rozumie?
- Nic zgoła. Z wyjątkiem kilku umówionych haseł porozumiewawczych jak na przykład: jesteś wolny, uważaj,.. i tak dalej.
- .. zdaje mi się, że korespondent pana wzywa. Cóż znaczy ten znak, który powtórzył on juz dwukrotnie?
- Zawiadamia mnie żebym był gotów.
- I cóż mu pan odpowie?
- Powtórzę mu jedynie jego znak, co dla mojego korespondenta ze strony lewej będzie oznaczać "jestem gotów", zaś z prawej strony: "czuwaj".
- Dowcipnie pomyślane.....
- A gdybyś tak pan zamiast otrzymanych znaków przekazał inne. Jaka by cię spotkała za to kara?
- Zostałbym wydalony i pozbawiony prawa do emerytury.
- 300 franków rocznie..
- Proszę mnie teraz zostawić w spokoju, bo uważać muszę na korespondenta, który się odezwie lada chwila.
- Lepiej spójrz pan na to co panu pokazuję. Oto w tej paczce jest 15,000 franków, będą one pana własnością o ile..
- Zechciej mi pan nie przeszkadzać, bo mój korespondent już powtórnie daje znaki.
- Niech sobie idzie do diabła!
- Trzeci znak! Stało się, będę zmuszony zapłacić karę.
- Sto franków, głupstwo. Masz tutaj piętnaście tysięcy.
- Przecież ja jeszcze miejsca nie straciłem.
- Ale je pan straci. Bo w miejsce tego znaku, który ci twój korespondent wysyła, wyślesz inny....
Pytanie dodatkowe:
Jaki był rezultat wysłania sfałszowanej depeszy?
====================================
Dla relaksu - dom z zakodowaną ludzką twarzą...
Teraz ja mam kłopot:
W jaki sposób przechować odpowiedzi czytelników w bezpiecznym miejscu i podać je do wiadomości dopiero po 2-3 dniach żeby dać większej ilości osób szansę na odpowiedź?
Najbardziej przewrotna metoda byłaby chyba taka: każdy zakoduje po swojemu swoją odpowiedź a po trzech dniach wyjaśni kod jakiego użył i wtedy odszyfrujemy wspólnie.
Póki co proponuję 1-dniowe "zawieszenie broni" czyli odczekanie jednego dnia z podawaniem odpowiedzi, a więc konkretnie - proszę nie podawać odpowiedzi w formie niezakodowanej do rana we wtorek 12/9 polskiego czasu.
PopRawka - życzliwi komentatorzy przypomnieli mi, że mogę zastosować moderację komentarzy, co właśnie uczyniłem, tak więc komentujcie bez zahamowań.
I jeszcze jedna twarz - czarownika?